Deprywacja

Mam przemiłego sąsiada. Dba o to, by wszyscy mieli aktualną wiedzę o wydarzeniach na świecie. Jak wiadomo, najlepszym źródłem wiedzy jest słuchanie telewizora zza ściany. Puszczonego na cały regulator. O trzeciej w nocy.

Odcięcie się od bodźców a sen

Każdy, kto ma lub miał problemy z zaśnięciem wie, jak potwornie denerwujące są wtedy wszelkie odgłosy. Są dni, że można zasnąć w środku imprezy, pomiędzy kilkudziesięcioma gadającymi i krzyczącymi osobami. Można spać obok ruchliwej ulicy, przy rozkręconym na cały regulator głośniku. Nawet podczas wykładu czy w pracy. Ale tylko wtedy, gdy nie jest to potrzebne. Niech tylko przyjdzie noc, niech przyjdzie świadomość że powinniśmy zasnąć, tupot myszy w piwnicy stanie się nie do zniesienia.

To ma oczywiście swoje źródło w psychice a nie w odgłosach, podświadomie się wybudzamy i mamy znacznie mniejszą tolerancję na hałas, wręcz staje się on dla nas rodzajem „usprawiedliwienia”, zrzucamy na niego winę za nasze problemy. Nie zmienia to faktu, że odizolowanie się od źródła dźwięków znacznie ułatwi zaśnięcie.

Są trzy główne bodźce, które przyciągają naszą uwagę: dźwięki, światło i temperatura. Ze wszystkimi można sobie radzić.

Zatyczki do uszu, światło i ciepło

Najlepszym rodzajem zatyczki do uszu, z jakim miałem do czynienia są kosztujące dosłownie około złotówki plastyczne stopery do uszu „w srebrnym opakowaniu”. Przypominają one trochę plastelinę, ugniata się z nich kulkę, którą następnie wkłada się do ucha i dopycha, by uszczelnić szpary. Można to zrobić przed myciem zębów. W kilka minut przebywania w uchu rozgrzeje się ona i będzie można ją dokładniej uformować. Wtedy dosłownie wgniatamy ją do środka. Izolacja akustyczna jest niemal doskonała. Są wielokrotnego użytku, opakowanie wystarczy na miesiąc albo dwa (w środku są trzy zestawy). Warto przeczytać instrukcję, gdzie jest wyjaśnione jak je bez problemu wyjąć.

Alternatywą są wszelkiego rodzaju generatory szumu. Tu już trzeba na sobie sprawdzić, co komu bardziej odpowiada, a także czy lepiej sprawdzi się na przykład szum morza, czy zatyczki do uszu.

Ciemność pozwala na lepszy sen, zmniejsza też liczbę wybudzeń. Tu doskonale sprawdzają się opaski na oczu „dla podróżnych”. Trzeba je dobrać pod siebie. jest mnóstwo różnych na rynku. Sprawdzają się też opuszczane rolety.

Tu uwaga: dość popularny jest pogląd, że barwa światła wpływa na nasz rytm dobowy. Niektóre badania wykazują jednak, że telefony z „trybem nocnym” mogą nawet bardziej zaburzać ten rytm i szkodzić wysypianiu się, niż z normalnymi ustawieniami.

Przegrzewanie się to jeden z największych wrogów snu. Tu nie ma żadnej uniwersalnej rady, każdy sam musi ocenić, czy przypadkiem nie przyszła pora, by kupić cieńszą kołdrę, albo zacząć spać w samej bieliźnie. Bardzo dużo daje też uchylanie okna – jeśli nie chcemy mieć całego zestawu nieproszonych gości, warto założyć kosztującą kilka zł siatkę, założenie trwa parę minut.